czwartek, 29 września 2016

Co zabrać do akademika ?

Witam serdecznie na moim blogu !
W dzisiejszym poście przychodzę do Was z listą rzeczy, która będzie niezbędna dla Was  podczas mieszkania w akademiku.
Zapraszam do czytania/ sporządzania swoich list akademickiego niezbędnika oraz do komentowania i jak zawsze zadawania pytań na asku

NA WSTĘPIE ZAZNACZAM, ŻE NIEKTÓRE Z RZECZY MOGĄ BYĆ ABSURDALNE, ALE ZAPEWNIAM, ŻE SIĘ PRZYDADZĄ KAŻDEMU!

1. Lodówka- lodówki jako tako w akademiku niema więc zazwyczaj współlokatorzy danego pokoju zrzucają się na jedną małą,kupują i trzymają swoije ,,słoiczki" w bezpiecznym miejscu . Koszt takiej lodówki to koło 350zł

2. Garnki, patelnia- garnek  także należy zakupić sobie samemu, ponieważ na wyposażeniu kuchni czegoś takiego niema. Zazwyczaj na wyposażeniu akademickich kuchni są teraz płyty indukcyjne więc koniecznie zwróćcie uwagę na to żeby garnek/patelnia nadawała się na indukcje.

3. Sztućce, talerze, kubek i miska. - to chyba najważniejsze żeby mieć w czym szamać posiłki więc to także jest must have  na mojej liście. Najlepiej kupić  sobie samemu komplet zważywszy na higienę.

4. Czajnik bezprzewodowy - czajnik także przydaje się bardzo często chociażby do tego żeby móc ugotować sobie kawę/herbatę.

5. Ręczniki - mimo tego,że w pakiecie macie komplet ręczników to jednak fajnie jest mieć swoje aby być pewnym tego kto je użytkował i w jakich okolicznościach
 
6. Komplet pościeli+ prześcieradło - zazwyczaj jest wymagane ponieważ pościel i poduszkę oraz kocyk dostajemy przy zakwaterowaniu.

7. Noże i deska do krojenia - tego tez nie macie w wyposażeniu kuchni ,a się przydaje znacznie częściej ni może się wydawać dlatego warto zainwestować i mieć

8. Papier toaletowy- wiadomo do czego :D

 9. Kapcie i szlafrok - najczęściej kapci używacie do przemieszczania się między łazienką a pokojem więc się przydają, a szlafrok w razie awaryjnej sytuacji jest przydatny

10. Pojemniczki na rzeczy osobiste

11. Worki na śmieci, miotła i mop- często jest na segmencie, ale gdy nie ma zazwyczaj jest zrzuta i  wtedy cały segment lśni 

12. Mydło - każdy pokój ma swoje coby nie podkradać i nie zużywać nie wiadomo ile

13. Lusterko - stojące na biurko- tyczy się dziewcząt ponieważ kolejki przy tym głównym bywają masakrycznie  duże.

14. Wycieraczka na buty- także się przydaje podczas deszczu żeby nie narobić syfu na segmencie

15. Ostatnia rzecz to uśmiech i mnóstwo pozytywnej energii- oczywiście bez tego student nie ma szans przetrwać.

Moim zdaniem te rzeczy spokojnie wystarczą do tego żęby przetrwać i nie umrzeć z głodu- smrodu i ubóstwa w akademiku. Wiadomo,że każdy z Was zabiera jeszcze wiele innych które  są dostosowaniem do indywidualnych potrzeb.

Kochani studenci, domy akademickie już na Was czekają. Ja wyruszam w niedzielę, bo szczerze jeszcze okrutnie nie chce  mi się pakować więc odwlekam moment na ostatnią chwilę.

Trzymam kciuki żeby każdy z was trafił na fajnych współlokatorow

Trzymajcie się ciepło
Wasza Ania :)!


środa, 21 września 2016

Życie po studencku- part I

Witam serdecznie wszystkich czytelników !
Dzisiaj wróciłam z pracy o 18:30 więc postanowiłam troszkę do Was napisać. Nie będzie to jednak długi i nudny post ( jak to bywa na moim blogu) z wyznaniami/ recenzjami i opiniami, ale krótki i treściwy post dla przyszłych studentów .
 Pewnie większość z  Was wie, ale jeśli nie to w skrócie przypomnę  moją historię związaną ze studiami, szkołami wyższymi etc.
Jeśli chodzi o moją osobę to po maturze nie wiedziałam kompletnie do jakiej szkoły iść, kim chcę być i jak się zabrać do studiowania. Początkowo złożyłam papiery na UP w Krakowie, ale jak wiecie zrezygnowałam i zdecydowałam się dokładnie  zastanowić nad przyszłością.  Czy wyszło mi to na dobre ? Zdecydowanie tak ! Jestem teraz świadoma decyzji i wiem co chcę robić w życiu, dwa lata mojego studium kosmetycznego minęły szybko, otrzymałam już dyplom więc jakieś zabezpieczenie mam.  Idąc dalej obecnie jestem studentką pielęgniarstwa. Wiele osób pyta dlaczego to ? Bo kocham pomagać ludziom, poza tym jest to zawód z przyszłością i łatwo bądź co bądź jest otrzymać pracę.
To tyle z mojej historii..
A teraz do rzeczy
Zbliża się październik, czas inauguracji, imprez, oczepin itd. Czy jesteście gotowi do nauki ? Studia to nie tylko imprezy i wieczny kac,a także dobry moment na złapanie męża.
Poniżej  podam kilka rad ( przydatnych) jak utrzymać się na studiach i nie stać się pośmiewiskiem wydziału/kolegów z roku.
1. Nie popisuj się.
Zawsze bądź sobą, nawet jesli jesteś dość nietypową osobą nie udawać kogoś kim nie jesteś i nie wmawiaj innym nie stworzonych rzeczy. Prawda prędzej czy później wyjdzie na jaw.
2. Bądź oszczędny
Owszem, imprezy, wóda, piwo, pizza okej ale co w momencie gdy okaże się, że konto jest puste, akademik nie uregulowany a ty jesteś głodny ?  Żyj oszczędnie, a kasa na wszystko i zawsze się znajdzie
3. Rób notatki
Notatki często kluczem do zdanego egzaminu.  Jeśli chodzisz na wykłady i robisz notatki ,a także masz trochę zapału do nauki i jesteś w stanie odpuścić jeden studencki czwartek przed sesją bądź pewien/a że zdasz sesję.
4. Nie żyj jak odludek
Nie żyj sam. Studia to okres zabawy, kiedy możesz się wyszaleć. Nie ucz się całymi nocami i staraj się żyć jak student, bo potem będziesz tego żałować.
5. Dbaj o siebie
Dbaj o siebie, każdy na studiach dba o własną dupę, więc Ty też !

Jutro dodam pięć kolejnych rad jak utrzymać się na roku i nie zwariować.
Miłego wszystkim
Anka!

wtorek, 13 września 2016

19:47

 Witam kochani!
Mamy już 13 września. Początek jesieni już tuż tuż,  trzeba zacząć przygotowania.

Praca mnie pochłania, sporo czytam i tak mijają mi dni jeden za drugim. Każdy taki sam, każdy tak samo wypełniony tęsknotą.
 Jeśli chodzi o nowości to nie ma ich zbyt wiele. Coraz bliżej październik, przygotowania w postaci  kupna zeszytu i długopisu poczynione  więc  można zaczynać zajęcia
 Właściwie nie wiem dlaczego ale postanowiłam się do Was odezwać, bo dawno tego nie robiłam, a wiele z was domagało się posta.
Z tego miejsca bardzo serdecznie pozdrawiam Kamila i Zuzę, których wczoraj spotkałam w Krakowie. Było mi bardzo miło porozmawiać z ,,fanami". Choć szczerze mówiąc trochę krępowała mnie ta sytuacja, ale mimo to bardzo się cieszę z tego krótkiego spotkania
 Jeśli chodzi o nowości to mam ich kilka, jutro pojawi się na blogu recenzja matowej szminki z Inglota, ale już teraz mogę zdradzić, że jestem nią zachwycona
Macie jakieś sprawdzone sposoby na szybkie ,,rozchodzenie" butów ?
 Jeśli tak to bardzo proszę o rady co zrobić żeby moje pięty przetrwały.

Pozdrawiam Was ciepło
Ściskam 
Wasza NiktWaznyKochanie