Witajcie kochani
No,ale dziś nie o tym. Mimo to postanowiłam już na wstępie o tym wspomnieć co by potem nie zapomnieć.Dodam tylko,że od tych 5 miesięcy było na moim blogu już 12 tysięcy osób z całego świata.Najwięcej czytelników jest oczywiście z Polski,ale na podium znajdują się też Stany Zjednoczone,Niemcy,Francja, Ukraina,a nawet Japonia czy Kirgistan .Mega mnie to dziwi,ale i tak jestem bardzo szczęśliwa,że tyle osób nadal zagląda i ,że ogląda i czyta moje wypociny.
Ostatnio coraz gorzej się czuję.Ci,którzy czytali mój wczorajszy post wiedzą ( albo i nie),że poznałam i na nowo poznaję każdego dnia chłopaka z pewnego czatu z którym tak jak już wspomniałam baaardzo,ale to bardzo dobrze mi się rozmawia. Wczoraj przekonałam się,że jednak dwoje tak na prawdę obcych sobie ludzi jednak może mieć wiele wspólnego,a nawet może czuć to samo i zachowywać się podobnie w danej sytuacji,Doskonale wiem,że uznacie to za moją kolejną fanaberię,albo co gorsza jakąś paranoję,ale tak jak zawsze to powtarzam tak i teraz powtórzę.Jest to tylko moje zdanie,ale skoro piszę to tutaj,dla Was to jestem nastawiona na krytykę.
Mój post miał być tak jak to w temacie o wszystkim i o niczym,ale jak to już bywa u mnie straciłam wątek.
W sumie temat teraz nie pasuje do tego,co jednak chcę napisać,jednakże zostawię go takim jaki jest,bo ostatnio mam słabość do piosenki,której podkradłam te kilka słów,więc coś ze mnie,a dokładniej z mojej duszy jest już w tytule.
Bredzę dziś,prawda?
Jestem rozbita psychicznie,Wiecie o mnie wiele i pisałam na prawdę o różnorakich sytuacjach.Także o tym,że jestem głupia i naiwna. Tak też było już przedwczoraj,kiedy to zostałam poproszona o pomoc,a ja jak zawsze się zlitowałam i to zrobiłam.Teraz czuje się wykorzystana.Wiem,że powinnam to skończyć,ale nie jest łatwo odmówić gdy ktoś na Ciebie liczy i prosi o pomoc właśnie Ciebie,Asertywna chyba już nigdy nie będę,no ale ponoć ta cecha jest nabyta więc swoją drogą mogę ją jeszcze pozyskać/
No dobrze,ale chciałabym dziś poruszyć temat jutra.Wiem,że już takowy post był,ale tematyka była nieco inna,Dziś chcę napisać o jutrze w innym konspekcie.
Was też wkurza to mega żenujące pocieszanie na siłę i stara gadka : Oj jutro będzie lepiej,zobaczysz. Dla mnie to jest gorsze niż mój ból i dołek. Na prawdę wtedy zawsze bardziej przejmuje się tym żeby potencjalny pocieszacz się odjebał i zajął swoim życiem. Mega mnie to irytuje gdy ktoś wtrynia się w moje marne życie z butami, zabłoci mi umysł i odchodzi. Wiem,że powinnam się już uodpornić na takich typów,ale niestety rozczaruję Wa, Nie zrobiłam tego jeszcze.
Nie wiem czy chcę jeszcze coś dodać w dzisiejszym poście czy nie,dlatego też zatopię się teraz w muzyce i zjem truskawki żeby zapomnieć o tym jak kolejny raz ktoś potraktował mnie jak starego,zepsutego pluszaka, po tym jak już wysłużył swoje,Kurwa ile razy jeszcze będę się tak czuć ? W życiu pewnie sporo,ale póki co mm już dość i na prawdę póki co pasuję
Z tego miejsca pozdrawiam osobę,która ostatnio wiele daje ( na plus) w moim życiu .Jednak wiem,że tego nie przeczyta,ale mimo to pozdrawiam z całego serca. Buziak w czółko Arek ;*
A dzisiaj dla wszystkich K2 i kawałek : Jutro nadchodzi zawsze :
Jutro będzie lepiej kochanie
W życiu
NIE
NIGDY
NIE
BĘDZIE LŻEJ ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz