sobota, 28 lutego 2015

Pozostałość po niej docenił tylko wiatr i nic więcej

Witam kochane skarby.
Bardzo się cieszę,że jesteśmy razem już tyle czasu. Jestem szczęśliwa,że możemy wspólnie przeżywać te dobre jak i złe chwile w moim marnym życiu. Dzisiaj piekłam kremówki i babeczki czyli dzień z serii marny kucharz dorwał się do garów. Mimo to wyszły całkiem zjadliwe więc można uznać,że się spisałam
Jak Wam mija dzień, wieczór ?
Wczoraj natknęłam się z siostrą na film Baby Blues i szczerze to pamiętam,że były na jego temat duże halo, reklamy, ale ja szczerze nie doceniam tego fenomenu. Owszem Natalia to świetnie odegrała, ale może nie doszukałam się sensu.
Kolejno mam do Was prośbę. 
Poszukuję jakiegoś innowacyjnego podkładu. Do tej pory używałam Revlonu, a także tych z Maca i Gosh , ale chcę zmienić na coś innego. Jakie polecacie?
Teraz słuchamy sobie Kodaine i Maroon 5 i zastanawiamy się co będzie jak nas zabraknie i co po nas zostanie.
 Od wczoraj mam dziwne myśli, bo śniło mi się,że jestem w obozie koncentracyjnym Aushwitz. Okropny sen, nie ukrywam,że się popłakałam. No i właśnie coś w mojej zjechanej psychice się zmieniło. Odwala mi całkowicie. Nie rozumiem skąd ten sen,a muszę dodać,że nie pierwszy raz mi się to śniło. Nie wiem czy Wam pisałam,ale jestem fanką literatury, pamiętników czy filmów opisujących II WŚ, a zwłaszcza życie obozowe żydów i aryjczyków też.  Może to przez to, nie wiem. Często też mam sny o wężach( ale to ponoć na pieniądze) więc dobrze.No dobrze. Zostawmy moje życie pozakontrolne w tyle.
Dziś miałam w sumie dość sporo czasu żeby pomyśleć i doszłam do kilku wniosków. Jesteśmy tylko kawałkiem mięsa i stertą kości. Nasze życie biegnie jak szalone, a mimo to mamy to gdzieś i wprawiamy tą machinę w ruch. To,co po nas zostanie to długi, sterta białych kości i zjedzona przez robaki pozostałość. Wiadomo,że mając bliskich będą rozpaczać, ale im to minie. Mówią,że na zawsze pozostaniesz w mojej pamięci, a tymczasem nie tak długo po śmierci maż ( wdowiec) ma laskę i foczka wchodzi na gotowe. Wiecie,ale wydaje mi się,że po stracie  dziecka tak nie jest. Matka zawsze czuje pustkę  i brak jej części samej siebie. Ostatnio Kingi ojciec się powiesił i kurczę słabo. Nie wiem jak Wy, ale ja bym się nie pozbierała po takim czymś. Umrzesz i masz spokój- nie masz problemów i śpisz spokojnie. Zostają bliscy, ale uwierzcie,że ból mija. Tęsknota jednak nigdy. Ale wiecie, że to też zależy od sytuacji itp.
A druga sprawa to wierzycie w niebo czy piekło? 
Ja wierzę,że coś tam jest,ale nie wierzę w to,że trafię tam jak umrę .Pewnie moja dusza ( o ile taką mam) będzie się błakać gdzieś wśród meneli.
Jestem okrutna poruszając takie myśli, nie ?
Postanowiłam jednak,że podzielę się  tym, bo kurde Wy też jesteście ludźmi i macie takie myśli i nie raz i nie dwa. Jesteśmy istotami myślącymi i takie rzeczy są normalne. Nie ma co się oszukiwać,że takie tematy są be.!
Trzeba mówić otwarcie o uczuciach i mówić to, co się myśli!
Pozdrawiam serdecznie
Życzę miłego wieczorku
Wasza NiktWaznyKochanie









"Kiedy ma się dwadzieścia lat, to klęska jest jeszcze przygodą. Ale w dziesięć lat później wygląda ona jak stara prostytutka i jest tak samo nie do zniesienia, jak jej zapach i jej obecność."

piątek, 27 lutego 2015

My Collection- Shoes ;D

Witajcie kochani i kochane
Dzisiaj żywcem nie mam czasu żeby cokolwiek dodać od siebie. Wczoraj jednak zrobiłyśmy zdjęcia butów moich , Pauli i Mikołaja Dość sporo tego mamy, poniżej wrzucam zdjęcia,
Które perelki Wam się najbardziej podobają?








Wczorajsze wyświetlenia :
WpisLiczba wyświetleń
Polska
112
Stany Zjednoczone
26
Niemcy
2
Malezja
1

czwartek, 26 lutego 2015

Łapię chwile ulotne jak ulotka

Witam Was moi kochani czytelnicy
Mamy dziś już czwartek. Bardzo szybko to leci prawda? 
Dzisiaj mam nawał obowiązków. Czuję się po całym dniu biegania jakbym miała cegły zamiast stóp. Udało mi się jednak wyhaczyć piękną torebkę i przyszły mi buty oraz BARTEK mnie odwiedza w sobotę więc jestem mega szczęśliwa. Wierzycie w zabobony? Ja szczerze mówiąc się z nich nabijam,ale może powinnam zacząć wierzyć?
Uwielbiam takie wieczory jak ten dzisiejszy. Upajam się zapachem zielonej herbaty połączonym z moją świecą o zapachu czekolady. Do tego patrzę w okno i widzę białą mgłę i światła latarni. Ten widok jest boski.
Wybrałam dzisiaj bardzo prosty i kontrowersyjny temat. Można go rozpatrywać na wiele sposobów jednak w mojej głowie zakiełkował banalny przypadek,slogan pt: ,,Ludzkie życie".
Nasze życie cholernie szybko przemija, nie sądzicie? Kiedy popatrzymy na siebie przez pryzmat czasu to nie chce się wierzyć,że mamy już 20 czy 30 lat, bo nie tak dawno przecież byliśmy w gimnazjum. Pamiętamy ze szczegółami naszą ławkę, zadania, nauczycieli. Życie strasznie szybko przecieka przez palce, dlatego warto zapamiętywać tylko te dobre chwile,choć w pamięci pozostają tylko te złe ( zazwyczaj) Nie warto się martwić błahostkami, bo one tylko utrudniają nam życie,a ono jest na prawdę bardzo krótkie. Pewnie my-młodzi jeszcze nie do końca zdajemy sobie sprawę z tego,że moje powyższe zdanie jest tylko faktem, bo dla nas mających naście lat świat stoi otworem,ale ludzie starsi ( w tym nasze babcie i nasi dziadkowie) mają je już tak na prawdę za sobą. 

I tutaj mój piękny i przemyślany wątek się urwał. Nie wiem jakim cudem skleciłam tylko tylę linijek, liczyłam na coś więcej. Jestem jednak w rozsypce, bo układam życie na nowo. Szukam pracy, szukam domu i w ogóle wszystko jest nie takie jak powinno. Przez moją sytuację rodzinną cierpi wiele ludzi,którzy są obserwatorami.Jestem wybuchowa, arogancka i marudna, ale nie umiem niestety przeżywać tego w 100% samotnie. Kaśka mi pomaga, jest wyrozumiała ale to czasem nie wystarczy. Wiem,że świat stoi przede mną otworem, ale ja czasem mam wrażenie,że jedyną rzeczą jakiej chcę tak serio jest to żeby umrzeć. Egoistyczny tok myślenia,ale czasami pojawia się w mojej głowie. Wiecie co jest najgorsze? Pozory. W moim przypadku odgrywają komiczną rolę. Na pozór bogata,lubiana,sympatyczna, W środku skryta, wołająca o pomoc dziewczyna. Jak to można się pomylić prawda?

Pozdrawiam serdecznie
Dziękuję za wyświetlenia. Jesteście kochani
Miłego wieczoru
Wasza NiktWaznyKochanie

ps. zachęcam do obejrzenia Greya, warto zobaczyć film żeby popatrzyć na powieść z perspektywy romansu,a nie erotyku. Z tej okazji przesyłam Soundtrack:
Soundtrack: 50 Shades of Grey :



środa, 25 lutego 2015

Jak rozpoznać pdodróbki od oryginału?- kilka porad dla laików

Witam Was serdecznie na moim blogu
Dzisiaj postanowiłam dodać post,który będzie bardzo przydatny z racji zbliżającej się wiosny. Jak wiadomo wiosną każda z nas kupuje nową parę butów na wiosenne Wojaże . Jednak nie wszyscy wiedzą,że zazwyczaj padają ofiarą oszustwa i kupują podróbki.
Poniżej przedstawiam wam krótki poradnik jak nie dać się nabrać i jak sprawdzić czy nasz towar jest oryginalny czy jest to bardzo skrupulatnie odwzorowany chiński bubel.

Zacznijmy od hitu blogerek ( w tym moim ) buty Nike Air Max .

Na powyższym zdjęciu mamy Maxy. Większość z nas nabrałaby się na to,że są oryginalne. Moi kochani. To chińska podróbka. Różni ją wiele szczegółów ( na ogół nie dostrzegalnych). A to kilka z nich :
1. Nie kupuj butów z Chin, Japonii, ponieważ na bank przyjdzie Ci nie miłe zaskoczenie, Fakt-cena jest niższa, ale towar odbiega od oryginału.
2. Cena: nie da się kupić oryginalnych Maxów za cenę niższą niż 280-300zł. Zamiast kupować za 150zł lepiej kup używane, a miej pewność, że masz oryginalne.
3. Opakowanie: koniecznie w oryginalnym kartonie,a buty w nim nie mogą być opakowane w foliowe worki. Jeśli tak będzie to znak,że to podróbki
4. Kolorystyka i kod produktu: ostatnio wyszło na prawdę gro kolorów, modeli Air Maxów,. Oryginalny but ma w środku 9 cyfrowy kod, jeśli po wpisaniu go w gogle nie wyskoczy Ci twój model to znak,że niestety,ale są one podrobione.
5. Data : Buty są oznaczone datą produkcji, Jeśli przykładowo widnieje na nich data produkcji 2014r, a wiesz,że były produkowane w 2012r nie kupuj ich, bo coś jest nie tak
6. Szwy : oryginały mają szwy  cienkie  i rzadkie, natomiast podróbki niestety grube i jest ich dużo.

Na podstawie tych kilku punktów możecie już teraz swobodnie rozpoznać czy wasze buty są oryginalne czy też nie, Pamiętajcie,że Maxy wystawione na allegro po 150zł  na bank są podróbkami, a zamawiając je z Chin jest ryzyko,że zapłacicie duże cło.

Kolejno zajmiemy się Vansami, bo takich też mamy dużo. Te jednak można dużo łatwiej rozpoznać. 







Powyżej mamy 2 zdjęcia porównujące model prawdziwy z fake. Poniżej kilka wskazówek jak rozpoznać prawdziwe buty od podróbek:
1. Logo:  Nazwa marki jest napisana dużymi literami. Z litery V wychodzi linia prosta i pozioma i przechodzi nad 3 pozostałymi. Tak jest oczywiście przy oryginalnych butach. Natomiast metka z tyłu na pięcie przysłania łączenia gumy.

2.  Cena : nie oszukujmy się,że jeśli kosztują na allegro 100zł, a w Sizzeerze 250zł to coś jest już nie tak. Nie należy wyrzucać kasy w błoto, lepiej poczekać i kupić nowe , a co najważniejsze z pewnego źródła w promocji w przyszłości.

3.Podeszwa : wzór podeszwy w oryginalnych vansach jest dość charakterystyczny.  Od pięty do śródstopia wzór przypomina diament, który przechodzi w taki coś ala  Gwiazda Dawida, a na końcu jest również diament.
 4. Oznaczenia : na podeszwie  są oznaczenia z literą R. Pozwala to odróżnić podróbki od oryginału.
5. Oryginalne vansy mają miękką podeszwę, są giętkie i da się je bez problemu zgiąć

Mam nadzieję,że troszkę Wam pomogłam.

Teraz przejdziemy do Conversów. Tutaj Chińczycy osiągnęli szczyt. Poniżej zdjęcia i kilka rad odnośnie rozpoznania :



1. Znak : w przypadku wysokich z kolekcji Chuck Taylor musi być jego podpis, gwiazda  i napis. Jeśli brakuje któregoś z elementów to są to podróbki
2. Logo z tyłu : jeśli przy napisie na pięcie pod All Star widnieje R to też nie licz na to,że kupiłeś oryginalne trampki
3. Logo i numer buta ( w amerykańskiej numeracji) na podeszwie,: na podeszwie butów zazwyczaj jest wygrawerowany napis : All Star oraz numer np. 7,6,8. Jeśli brakuje tego elementu to padłeś członkiem oszustwa
4. Cena : oryginalne Converse można kupić od 200zł w zwyż. Zawsze przychodzą zaplombowane w oryginalnym pudełku. Jeśli brak któregoś z elementów to również nie są to oryginały.
5. Gumowe szwy: prawdziwe Conversy mają gumowe, cieniutkie szwy dookoła natomiast podróbki grube i nierówne


Ostatnimi butami jakie będę omawiać będą Roshe Runy, Moja znajoma kupiła na allegro za 150zł z wysyłka, cieszyła się a tu lipa. Podróbki jak się patrzy. Wszystko niby było odwzorowane,ale są różnice i zapach nie był zbyt komfortowy ( chodzi mi o zapach gumy)  Ja natomiast kupiłam moje za około 300zł i widać różnice. Poniżej kilka wskazówek:
Znalezione obrazy dla zapytania jak rozpoznać podróbki roshe run


1. Logo na języku : Logo, w postaci ruchomego, kwadratowego kawałeczka materiału powinno być przyszyte do paska będącego na języku. Między pasek a język można swobodnie włożyć palec. W podróbkach, logo często wszyte jest bezpośrednio na język, nie można go przesuwać.

2.Tylni pasek: Pasek przyszyty na pięcie w oryginalnych butach jest dłuższy niż w podróbkach.
3. Kolor i model: olor podróbek jest zwykle ciemniejszy od oryginalnego. Ponadto, podróbki często występują w różnych nieoficjalnych wariantach kolorów. Tutaj strona z oficjalnymi kolorami: http://teamroshe.com/roshe-database/.

Niecodzienne modele także powinniśmy sprawdzać z oficjalną bazą
4. Logo boczne
Boczne logo jest matowe, a nie błyszczące! Zwróć uwagę czy zostało poprawnie przyszyte, a nie na przykład przyklejone (ślady kleju)
5. Pudełko
Nie powinno budzić naszych zastrzeżeń. Jest duże, a naklejka z informacjami dot. rozmiaru i koloru powinna być prosto przyklejona w lewym dolnym rogu, bezpośrednio przy krawędzi.
6. Wkładka
Powinna być sprężysta i elastyczna. Po ściśnięciu natychmiast wraca do swojego poprzedniego kształtu. Jest na niej wytłoczone logo firmy.



Jak widać nie koniecznie to, co tańsze to lepsze . Często bywa tak,że padamy ogiarami oszustwa bez naszej wiedzy. Nie dajmy się oszukać. Wystarczy postępować według kilku zasad, a będziesz pewien,że kupujesz to,czego oczekujesz.

Pozdrawia właścicielka każdej z par
Wasza NiktWaznyKochanie 






wtorek, 24 lutego 2015

Katharsis

Witam
Jestem dziś  cała rozanielona gdyż dokonałam zakupu nowych Nike Air Max ( zdjęcie będzie)
Wydałam na nie wszystkie oszczędności,ale warto gdyż była promocja i kosztowały mnie 500zł. Wiem,że to dużo,ale na lata więc jakby rozłożyć to na 10 rat to po 50zł.
Dzisiaj będzie post o oczyszczeniu. Mój tata dziś zrobił karczemną awanturę o nic, postanowiłam mu wygarnąć wszystko. Spakowałam się i wyszłam. Jestem obecnie u przyjaciółki, mama była załamana, ale kilka dni odwyku dobrze mi zrobi. Takie wyżycie się, nawet agresja mnie oczyściły. To nic,że szłam na autobus cała zapłakana. Teraz już mi trochę przeszło, bo wylałam całą złość i jestem nawet troszkę spokojna. Właściwie to wrócę do domu, mama wie,że wrócę. Nie zostawię jej samej, ale muszę pobyć kilka dni sama, w innym środowisku. Dla Was to może jestem tchórzem, ale ja jestem strasznie zżyta z matką i nie potrafię jej samej zostawić gdy potrzebuje pomocy. Dlatego też gdy odpocznę to wrócę. Miałam dzisiaj Wam nic nie dodawać, ale uważam,że należy pisać także o  tych złych rzeczach.
Kaśka jak zawsze mnie pocieszyła i dzięki niej zaszalałam i poszłyśmy kupić buty. To jakaś odskocznia, w normalnych warunkach bym się na nie nie zdecydowała.
Nie wiem co jeszcze napisać, jestem troszkę zdezorientowana ale to o to chyba chodzi. Jestem załamana
Wasza NiktWaznyKochanie

poniedziałek, 23 lutego 2015

Jedyny pośród gwiazd, wybrany przez Ciebie

Witam skarby moje kochane
Dzisiaj post będzie długi, bo czytałam cały dzień w domu książkę,którą już z tego miejsca Wam polecam. Nosi tytuł: ,,Karuzela uczuć" i jest autorstwa Jodi Picult, Autorkę poleciła mi moja Katrin, która wciągnęła się w: ,,To,co zostało" no i mi się udzieliło i bardzo szybko pochłaniam teraz jej książki. Są świetne. Lekko napisane, prosty język. Polecam ;)
No dobrze, ale jak pewnie się domyślacie to post nie będzie o książce, bo tytuł wskazuje na coś innego. Nie sądzicie ?
Wymyśliłam go sama i to teraz na poczekaniu,więc jakiś super nie jest. Taki od serca,ale uwielbiam robić coś spontanicznie, bo wtedy zazwyczaj najlepiej mi to wychodzi. ( Tak teraz jestem bardzo skromna-ironia)

Czy Wy też moi drodzy uważacie,że każdy z nas jest wyjątkowy? Myślicie,że każdy ma wady,że każdy z nas to jakaś porażka,a może odwrotnie-dostrzegacie zalety tam gdzie inni ich nie widzą?
Irytuje mnie ocena kogoś po wyglądzie, zazwyczaj osoby płytkie i bardzo materialistycznie podchodzące do życia  oceniają nas idących ulicą i robią selekcję tak samo jak Dr Mengele na rampie w Aushwitz: Ty- fajnie ubrana idziesz tutaj, a ty wieśniaku do gazu. Przy okazji robią to bardzo niedyskretnie i wręcz chasmko, więc osoba mało odporna psychicznie bierze sobie ich szyderstwa do serca i potem mimo,że jej nie stać na np. New Balance i ma zwykłe trampki dobiera sobie do głowy,że jest gorsza od nich, zazdrości im, bo one mają te buty . Podałam głupi przykład, ale taka jest prawda. Można to dostrzec wszędzie, w szkole jest tego najwięcej. 
Ludzie!
Dlaczego do Was nie sposób dotrzeć?
 Nie oceniaj ludzi po okładce!
To szczeniackie i chamskie!
Każdy z nas jest wyjątkowy na swój sposób. To,ze się kogoś obrazi nie doda nam plusów tam na Gorze, a także nie podbuduje naszego ego. Mówię to szczerze, wiem to. Kiedyś każdy się śmiał ze mnie, To jeszcze podstawówka,ale wiecie. Wredne koleżanki mi ubliżały, bo byłam po prostu gruba. Potem myślę,że los ich skarał, bo większość nie skończyła szkół, nie ma pracy, a ma już dzieci na utrzymaniu. Ja schudłam i był taki okres,że miałam dużo znajomych, ale znowu patrzących na wygląd więc też nie dobrze. Teraz mam fajną garstkę przyjaciół i nie chcę być popularna. Uwierzcie mi,że jest to dla normalnego czlowieka uciążliwe
Wniosek jest prostu : bądź sobą i  pierdol zaczepki innych;)

Co do tytułu to jest on jak najbardziej prawdziwy, bo każdy z nas jest wyjątkowy, ma wady i zalety, których nie posiadają inni i jest całkiem inaczej zbudowany w swerze psychicznej. Nie ma ludzi myślących identycznie lub chodzącyc nawet identycznie. Oczywiście są tacy, którzy  robią to podobnie ale tak samo to niemożliwe
Nie ma co się zamartwiać,że ktoś ma rude włosy,  a nie blond czy krzywy nos bo ludzie daliby wszystko żeby mieć to, co Ty i tak naprawdę nie ma ludzi, którzy są idealni w każdym calu więc Ty i Ty jesteś idealny dla  kogoś i pamiętaj o tym ;)
PERDONAME: ..


niedziela, 22 lutego 2015

My pic

Witam
Dziś nie mam głowy do tego żeby dodać coś od siebie. Jestem zbyt wyczerpana natłokiem  tego wszystkiego, co się jak na razie za szybko rozwija. Siedzę z kubkiem zielonej herbaty i przeglądam zdjęcia z mojej małej sesji.Jedno wyjątkowo mi się nie podoba więc Wam wstawię na przekór tym, którzy je niby lubią.
Dziękuję za wyświetlenia
pozdrawiam
Ania

piątek, 20 lutego 2015

,,Kiedyś Cię znajdę, odnajdę sens i drogę, którą oboje możemy przejsć"

Witam kochani. 
Przepraszam Was bardzo za zwłokę, ponieważ nie pisałam 2 dni ponieważ praca była ważniejsza od Was. Z całego serca przepraszam ,ale życie zazwyczaj nabiera zbyt szybkiego tempa i trudno jest zwolnić. Dlatego też dzisiaj zatrzymamy się w miłosnych klimatach, ponieważ dawno nie było o mnie, o przeżyciach i czuję,że Was zaniedbałam dlatego też teraz to wszystko nadrobimy. 

Wczoraj i dziś strasznie męczy mnie temat pojednania, bycia razem, bycia w związku . Teraz ,,związek" to zupełnie inne pojęcie niż kiedyś. Nie sądzicie? Większość po pierwsze stawia na singla, po drugie gdzie tu znaleźć czas na randki gdy się ma natłok pracy. Dlatego też ludzie są SAMOTNI!
Mój temat posta nie jest zaczerpnięty z  internetu, książki, piosenki, Wymyśliłam go sama. Nie wiem dlaczego akurat taki,może dlatego,że ja też jestem słaba ? Że udaję super szczęśliwa w  byciu samą, a okazuje się, że tak nie jest? Przyjaciel nie zastąpi mi mężczyzny i nie poda mi kawy ( o której była mowa w poprzednim poście) i nie pocałuje Cię tak,że zabraknie Ci tchu. Ja wiem,że mam Bartka, ale miłość na odległość nie ma żadnego sensu. Tutaj nie ma mowy o tym żeby pisać,skypować po nocach, a w głębi duszy odczuwać niedosmak i chcieć poczuć literki. Mam nadzieję,że wiecie o co mi chodzi. 
Dlatego też post jest o mnie. Nie będę się wymawiać przykładami, ale opowiem jak to jest u mnie,
Jak wiecie, bo już zdążyliście mnie troszkę poznać udaję twardą wojowniczkę, dorosłą, która niczego się nie boi. To pozory, rzeczywistość jest taka,że jestem małą skuloną w kłębek dziewczynką, która jest totalnie bezradna. Nie będę ukrywać,że jest dobrze. Od dawna nie miałam nikogo. Randki się nie liczą bo są zazwyczaj jednorazowe. Boję się zaangażować. Chłopak z  autobusu ma na imię Janusz, co mnie troszkę zraziło, ale dobrze. Więc czar prysł. Nie żądam od życia namiętnych pocałunków i bukietów róż o poranku, ale tylko takich prostych i rutynowych rzeczy. Czy to tak wiele? Dlaczego ostatnie idiotki i tępaki mają kogoś, a ja nie umiem znaleźć nikogo odpowiedniego? Zawsze się ostro parzę i pozostają mi bąble. Nie jest to może do końca moja wina, ale tak troszkę jest, bo może wymagam od faceta za dużo ? A może mój charakter nie jest w stanie być przez niego przetrawiony? Sama nie wiem. Za każdym razem próbuję w sobie znaleźć wady, ale jest mi je trudno odczytać jednoznacznie. Ja  może jestem felerna. Moja mam mówi,że każdy ma swoje przeznaczenie, więc może moim jest bycie samą?  
Mimo tego,że jestem słaba w tej kwestii i już całkowicie się poddałam, to dziś pora wstać i ruszyć na łowy, Żałośnie to brzmi, bo wiem,że nie znajdę faceta na stałe w imprezowni przy barze zachlanego w trupa i ,że nawet jeśli to będzie to tylko pocieszenie, Jestem dość stateczna więc kategorycznie takie coś odpada.  Nie jestem typem podrywaczki, a raczej szczerze mimo,że uważana jestem za duszę towarzystwa i prekursora na imprezach to jestem nieśmiała. Gdybym była inna może bym już była z kimś szczęśliwa na poważnie ? Kto wie? Nie ma co gdybać i tworzyć sobie w głowie scenariuszy, bo życie zaskakuje i potem mogę przeżyć wielki szok
Weim tylko,że kiedyś napotkam na swojej drodze bratnią duszę, która będzie dla mnie oparciem i podporą do końca i ,że razem będziemy szli w zdrowiu i szczęściu, w bólu i chorobie przez tą naszą drogę i , że sukcesem będzie dla nas to,że dojdziemy do niej razem do końca
Nie ważna jest dla mnie barwa tęczówki i to czy nosi bojówki czy rurki, ale ważna jest barwa i koloryt jego serca i moc słów
Dziękuję za przeczytanie posta
Pozdrawiam Was
Życzę miłego wieczoru i nocy
Wasza NiktWaznyKochanie
muzyka dance : ...............





środa, 18 lutego 2015

Wake up my dear, I'm here

Witam wszystkich
Znów troszkę mnie nie było, ale zatrzymało mnie dosć sporo spraw rodzinnych więc nie miałam nawet jak odpalić laptopa żeby coś do Was napisać. Niezmiernie cieszy mnie fakt,że podczas mojej już 2 miesięcznej wędrówki z Wami obejrzało mnie już 1500 osób. Ostatnio ta liczba nieco spada, bo dodaję mniej ze swojego życia
Chciałam Wam podziękować za to,że byliście ze mną gdy byłam szczęśliwa, gdy płakałam i byłam wściekła na cały świat. Jesteście nieznajomymi anonimowymi dobrymi duszkami. Dziękuję z całego serca.
A teraz apel!
Mój znajomy miał wypadek na nartach. Wszyscy posiadający grupę krwi A+  i którzy chcieliby oddać krew dla potrzebującego proszeni są o napisanie do mnie
z góry dziękujemy!
Dzisiejszy post będzie o tym jak miło jest mieć kogoś , kto obserwuje Cię jak równo oddychasz i budzi zapachem pysznej kawy robionej własnoręcznie dla Ciebie i od serca. Każda z nas ma teraz ten scenariusz przed oczami, prawda?  
To jest takie trochę marzenie każdej z kobiet. No przynajmniej takiej o normalnych poglądach , takiej, która potrzebuje ciepła, miłości i bliskości. 
Druga wersja jest jeszcze bardziej bajkowa. Budzisz się w objęciach umięśnionego mężczyzny wyglądem zbliżonego do Greya, on wstaje, a Ty czekasz na śniadanko do łózka
Jakie to jest banalne, a zarazem nieprawdopodobne prawda?
Kiedyś  kobiety uważały takie coś za codzienność i  nie mogły dopuścić do siebie nawet takiej myśli, że ich facet nie będzie księciem ani ideałem, ba będzie mu bardzo daleko do ideału, a nawet do przeciętniaka.  A teraz ? Teraz chcą mieć w swoim łóżku nawet takiego nie bardzo przeciętnego mężczyznę byleby tylko był. Chociaż nasze babki miały jeszcze takie stereotypowe myślenie i moja zawsze mówiła, że jak kobieta po 20 nie ma narzeczonego albo męża to stara panna . Teraz kobiety cenią sobie niezależność, ale uwierzcie mi,że każda z nas i w tym ja  czasami potrzebuje trochę miłości, ciepła, bliskości i zrozumienia. Nawet mimo tego,że się zarzeka,że ona nie potrzebuje faceta to fajnie byłoby budzić się koło kogoś i mieć w kimś oparcie. Prawda?
Nie ma kobiet bez uczuć i kobiet idealnych, ale każda mimo tego,że udaje twardą to  jest wrażliwa i krucha jak chińska porcelana. Nawet mała ryska może spowodować całkowite rozkruszenie serca, które w tym wypadku odgrywa kluczową rolę. 
No dobrze to tyle o nas czyli płci pozornie pięknej
A teraz coś, co mnie ogromnie zdenerwowało i czym muszę się podzielicz kochanymi fanami czyli Wami internauci.
Chodzi tutaj o zasadę!
O szacunek i okazanie kurdę,że jednak mu zależy.

Mężczyzno!
Gdy kobieta mówi : ,,nie odzywaj się" to masz pisać, rozumiesz? Nie ważne czy śmierlenie się obraziła czy nie chce z nikim rozmawiać wtedy do niej napisz. Okażesz jej w ten sposób:

a) troskę
b) zainteresowanie
c) szacunek
Więc jeśli zależy Ci na swojej kobiecie/ przyjaciółce, Nie ważne , jeśli tylko zależy Ci na osobie, która jest Ci bliska to się do niej odezwij nawet wredy kiedy ona tego nie chce. 
Piszę Wam o tym dlatego,że jestem w szoku ponieważ pierwszy raz od 4 lat nie rozmawiam z Bartkiem codziennie, wiecie dlaczego? Bo w poniedziałek napisałam mu żeby dał mi tydzień spokoju i ten debil się nie odzywa .
Co robić?
Opierdzielić go i sie wyżyć?
A może olać i nie pisać pierwsza ?
HELP!
Pozdrawia Wasza NiktWaznyKochanie








poniedziałek, 16 lutego 2015

Porady modowe ciąg dalszy, a także w zdrowym ciele zdrowy duch!

Witam Was kochane. 
Dzisiaj post skierowany głównie do kobiet, ale i dla facetów, którzy dbają o swoje fit kobitki. Właśnie zajadam się spagetti i myślę nad tym jak ugryźć mój kolejny szalony pomysł jakim było jeszcze sekundę temu to żeby dać Wam kilka fajnych stylówek i napisać gdzie i jak dobrać takie ciuszki dla siebie, a także napisać Wam jak  szybko i efektownie zrzucić wagę i obalić mity związane z odchudzaniem. Jako pierwsze zajmijmy się drugą częścią tematu.
Ja od 2 lat stwierdziłam, że mam gdzieś diety cud i wszelkie tego typu kity wciskane ludziom prowadzące do wyniszczenia organizmu i zgrzytów. Najlepiej odchudzać się stopniowo i ograniczać produkty takie jak : słodycze, białe pieczywo, ryż biały , napoje typu pepsi czy cola, słodzenie kawy i herbaty. Pijcie dużo zielonej i czerwonej herbaty, jedzcie maksymalnie 2 kanapki razowego chleba z warzywami. Ja uwielbiam z papryką, pomidorem, szczypiorkiem i serkiem wiejskim np. Pijcie dużo wody mineralnej zamiast słodkich napojów, bo tak na prawdę to po nich chce się pić jeszcze bardziej. Też rezygnacja ze słodyczy nie jest aż tak trudna, Nie mówię tutaj o całkowitej, bo można zjeść raz na jakiś czas gorzką czekoladę czy batonika Najważniejsza jest aktywność fizyczna. Nie trzeba zaraz się katować ćwiczeniami. Ja ćwiczę z Mel B 15 minut dziennie i rano biegam czasami i to wystarcza żeby poczuć się fajnie i lżej. 
A teraz przechodzimy do tego co tygryski lubią najbardziej czyli do stylówek, Wybrałam 5, postaram się je fajnie opisać i napisać Wam gdzie możecie kupić poszczególne elementy. Będą to stylizacje wiosenne, bo wiosna idzie do nas wielkimi krokami więc warto się już rozglądać za takimi rzeczami. 
Let's play : 
1. Pierwsza z nutką sportu i elegancji. Jak widać na foto głównie pierwsze skrzypce odgrywa tutaj ten boski wzorek i print na leginsach z H&m. Idealnie plasuje się z bokserką i sportowymi trampkami z eko skórki w stylu jazzówek, a także z wiatrówką typu parka i wygodnym i poręcznym shopperem z Mango. Każda z nas może coś takiego stworzyć i wyróżniać się tej wiosny wśród kobiet ;)



2. Moje ulubione połączenie czyli Conversy, rurki i bluza typu Aloha czy Mr. Gugu.
Cenowo przedstawia się dość ciekawie bo :
- spodnie typu treggins ( dostępne wszędzie)  Kosz waha się w granicach 40-50zł.
- bluza typu Aloha czy Mr. Gugu w ciekawy print. Wykonana z takiego śliskiego materiału, ala bistor ale mniej opinająca . Te bluzy mają wadę : strasznie szybko się kulkują. Poza tym śmiga się fajnie. Koszt : od 100zł 
-Trampki Converse z kolekcji Chuck Tylor. Koszt to około 150zł. Jakościowo super, ja mam kilka par i śmigam cały czas.
- Torba Converse. Można zdobyć takie np. w Sizzerze czy nawet na lumpach. Koszt nowej to około 150zł. 

.

3. Opisana stylizacja bardziej w casualowym stylu aczkolwiek jest bardzo wygodna i na czasie. Nie jest to mój styl i buty to już totalna porażka moim zdaniem jednak w całości fajnie się to prezentuje. Dla studentek jak najbardziej na TAK.



4. Stlizacja z hitem tego sezonu czyli płaszczem oversize dostępnym w każdej sieciówce. Ja upolowałam taki w kratę jednak jest bardziej zimowy. Był w Bershce za 90zł więc fajny deal. Całość mnie urzekła poprzez połączenie melanżu z miętą . Idealnie dopasowane połączenie, Koszula w kropeczki typu mgiełka bardzo fajnie się komponuje. 
Cenowo : 
-płaszcz oversize dostępny w Reserved za 149zł, w Bershce za 89,95, w River Island za 319zł. Tak naprawdę wszędzie.
-. Rurki typu 3/4 dostępne w każdej sieciówce czy second handzie. Koszt od 25zł
-Jazzówki koszt od 30zł
-dodatki nie wiem niestedy skąd i za ile

5. Hit sezonu czyli jeansowa kurteczka powraca na salony. Wszędzie widujemy teraz koszule w kratę i jeansówki. Ja jestem heppi, że to powraca do łask i marzyłam o tym kiedy będę mogła upolować kratę w wyprzedaży. Mam już kilka ,więc będę kombinować na wiosnę .



Moje kochane. Czekam na Wasze propozycje i rady jak , co i z czym nosić a także na inspiracje.
Wasza nieugięta NiktWażnyKochanie

niedziela, 15 lutego 2015

My head is a jungle



Witajcie kochani blogowicze !
Jak Wam minął walentynkowy wieczór? Oświadczyny, kolacja przy świecach, a może impreza?

Ja spędzałam walentynki z Bartkiem,więc tak niby romantycznie, ale nie do końca. Była kolacja i impreza czyli połączenie przyjemnego z pożytecznym. 
Pewnie zaciekawił Was mój tytuł. Jest to jak to ja mam w zwyczaju tytuł piosenki, którą ostatnio mega polubiłam. Klimaty to house, dokładniej taki typowo letni i imprezowy house na wieczór przy piwku z kumplami. 
Moja głowa jest jak dżungla., Idealnie ten tytuł pasuje do mnie. Mam miliony myśli, które skaczą z liany na lianę po moim mózgu i w pewnym momencie jedna źle się chwyta, popełnia błąd i nie ma możliwości powrotu do pozostałych, bo sobie spada ot tak. Takie harce mają miejsce właśnie w mojej blond czuprynce, w jej wnętrzu.    Czasami myśli biegną tak szybko jakby przemierzały maraton, a jest ich tak wiele,że nie sposób je wszystkie zliczyć. To chyba dobrze,że mam milion pićset myśli na raz i jestem optymistycznie nastawiona do życia? Dla mnie jest to plus. Ostatnio sporo myślę, o przeszłości, ale zastanawia mnie to dlaczego nie wybiegam do przodu. No bo po co, prawda? Jestem nieprzewidywalna i szkoda by było sobie zepsuć plany ( najpierw trzeba je mieć) i zapeszyć. A tak? Mega luz i spontan. Szukam teraz ciekawej pracy, takiej gdzie oprócz mówienia dzieciakom jak jest słonik i krówka po angielsku będę mogła się wyżyć poetycko. Doradzicie coś? 
Mam teraz ochotę  na duży kawałek tortu, marzy mi się do tego kubek zielonej herbaty i świece zapachowe. Takie ot zbereźne i kuszące myśli krążą mi po głowie, a potem liczę kg i klnę nad sobą i nad moją słabą wolą czy głupotą.  Co do Greya to też mam pewne myśli, ale głęboko zaszufladkowane więc nie wyjawię ich sensu. 
Słuchajcie dziewczyny czy polecacie krój bomberki na wiosnę?
O właśnie, Miałam Wam dodać o jeansach. No to będzie druga część mojego posta.
Większość z nas ( czyli płci pozornie pięknej)  boryka się z problemem źle dobranych spodni. Głownie są to mało estetycznie wyglądające wylewające się boczki przy biodrówkach, ponamarszczane nogawki czy krój spodni nie adekwatny do figury. Żeby kupić dobry ciuch, a tutaj mowa o spodniach czyli kluczowym elemencie  każdej stylówki  należy kierować się :
-kształtem swojej sylwetki
-rozmiarami
-gustem
-kolorem
Dla kobiet mających grube uda  polecam spodnie z wysokim stanem, o kroju prostym, a najlepiej boyfrend. One fajnie zamaskują uda, bo mają szersze nogawki i są zazwyczaj lużne + wysoki stan
Dla szczupłych pań jeansy z efektem push up z efektem skinny
Dla otyłych pań klasycznie jeansy z wysokim stanem
Rurki jak najbardziej dla każdego, ale dla osób z dużymi łydkami polecam ciemne kolorki i mało krzykliwe wzory na spodniach żeby nie rzucały się w oczy
Po więcej porad możecie sięgnąć do internetu. Ja na moim przykładzie powiem tak : ja noszę M, jest to średni rozmiar.Wybieram w gamie spodniowej ( jeśli tak to mogę nazwać) non stop. Mam i tregginsy, bo są na gumie więc fajnie jest włożyć do środka koszulę i efekt wow, mam boyfrendy i to są moje ulubione spodnie, mam rurki i klasyki no i dresy. Nie jestem patyczakiem, ale grunt to żeby fajnie wyglądały do stylizacji
Mogę dodać jutro kilka stylizacji do każdej z typów figur jeśli chcecie
Zachęcam do udziału w promocji House, Croppa tylko do 24!!!
Pozdrawia Wasza NiktWaznyKochanie

muzyka z GreyaGrey !!! <33



sobota, 14 lutego 2015

50 Shades of Grey and Valentynki

Witam moi mili. 
Niestety wczoraj nie udało mi się dotrzeć na mojego bloga ponieważ najpierw byliśmy w kinie na premierze, a potem się zaczytałam w powieści Jodi Picult pt: ,,Karuzela uczuć" więc jakoś tak mi wyleciało z głowy żeby coś do Was dodać czy tam napisać. Jest mi przykro, ale przy okazji tego jakże okropnego święta dodam notkę + kilka słów na temat filmu, jednak zanim to zrobię to odpowiem na pytanie Kingi, która pytała mnie o moje sposoby na wyhaczenie fajnego ciucha.
1. Droga Kingo ;) '
Nie mam jakiegoś specjalnego patentu na wyławianie perełek z tłumu. Co prawda większość mojej szafy zajmują rzeczy albo z lumpeksu albo z hauli wyprzedażowych jednak nie uważam,że mam właśnie patent na ich zdobywanie. Zawsze idę na czuja i patrzę czy coś jest fajnego, potem mierzę rzecz, w domu piorę i układam stylizacje. To tyle. Nie wiem jak mogę Ci pomóc. Co do 2 części Twojego zapytania to tak, uwielbiam lumpki, ale zapach rzeczy po przyniesieniu do  domu mnie niechęca. Często ich cena waha się w granicach 15-5zł. Drożej się nie opłaca. Poluj, kupuj i dziel się zdobyczami z innymi.
Pozdrawia Twoja NiktWaznyKochanie

Przechodząc do tematu to wczoraj byliśmy na premierze ,,50 Twarzy Greya". Było mega, jak w transie. Dacota według mnie super wcieliła się w rolę niewinnej Any, a Grey to urodzony Adonis. Stwierdziliśmy,że w realu też by fajnie do siebie pasowali . Film mega, obsada także i nie ma co tutaj więcej recenzować. Dla wszystkich, którzy chcą pójść daję zielone światło i mówię zdecydowanie TAK. Warto wydać to 20zł i zobaczyć kawałek pięknej historii miłosnej, bo nie jest to porno także jeśli na to liczycie to nie ma po co iść do kina. Polecam!

Walentynki dzisiaj. Dla mnie dość głupie święto, bo miłość trzeba okazywać cały rok partnerowi, a nie tylko raz w roku okazać się ludzkim i kupić kwiatki i rafaello. My szczerze powiedziawszy robimy sobie z tego trochę żarty, bo  dla nas takie jednorazowe okazanie miłości jest głupie. Nie wystarczy dać kobiecie różę żeby czuła się ważna i kochana czy zabrać ją raz w roku do restauracji, a następnego dnia znów być pospolitym chamem. Nie ma co się silić, prawdziwe oblicze człowieka  ni jest w stanie być zamazane jednym dobrym gestem. Także okazujcie swoim bliskim /chłopakom/dziewczynom miłość i oddanie cały rok, kochajcie je bezwarunkowo i dbajcie o to żeby uczucie nie wygasło. Bądźcie czuli i kochani, a zarazem drapieżni i zadziorni w zależności od sytuacji i róbcie swojej drugiej połówce walentynki codziennie tak żeby chciała żeby chwile spędzone z Wami były wieczne  i nawet przy największych torturach uśmiechała się wspominając swojego chłopaka czy swoją dziewczynę. 

Buziaki z okazji oklepanego miłosnego święta przesyła Wasza znudzona życiem NiktWaznyKochanie
Ps. Ja aby uczcić to święto wybieram się do klubu na kręgle, bo Bartek przyjeżdża więc zakładam kiece i lecę.
Pozdrawiam
Ania

Pioseneczka o miłości: Birdy