Dzisiaj piszę do Was rano, bo jestem chora i nie wiem czy będę w stanie jakoś później dodać Wam kolejną z 10 części historii ,którą zaczęłam pisać do Was wczoraj.
Dziękuję za 538 wyświetleń mojego bloga. Jesteście kochani !
,,O miłości bez tytułu
Cz.II"
W pewnym momencie Jane z letargu wyrwało uderzenie piłką prosto w głowę. Straciła na moment przytomność, a gdy się ocknęła nie wiedziała co się stało i dlaczego gapią się na nią setki ludzi.
- ,,Co za idioci. Niech zajmują się własnym życiem" - pomyślała.
Gdy już się ogarnęła, wytrzepała sukienkę z piasku, podniosła kieliszek z pozostałością po jej mojito i poskładała kartki książki usiadła na leżaku i odetchnęła z ulgą,że tłumek gapiów znalazł sobie nową sensację. Nie rozumiała wydarzeń ,które miały miejsce przed chwilą, jedyne co pamiętała to piłkę i potem już tylko ciemność. Na nowo usadowiła się na swoim miejscu, włączyła swojego apple i czytała dalej.
W tym samym czasie Thomas uparcie szukał swojej piłki do siatkówki. Nie wiedział gdzież ona mogła się podziać, Dopiero gdy wrócił zawiedziony do swoich przyjaciół dowiedział się ,że jego ulubiona Mikasa uderzyła w głowę jakąś dziewczynę, a potem zniknęła porwana przez fale.
-,,Szkoda. Ta piłka przyniosła mi szczęście. Nie wiedziałem,że kogoś uderzyłem. Muszę iść przeprosić tą dziewczynę i iść sprawdzić czy nic jej nie jest" - powiedział do swojego przyjaciela Franka.
- ,,Jeśli chcesz to możesz iść i zapytać tą laskę czy nie widziała Twojej piłki. Siedzi tam, pod tą palmą i od 4 godzin czyta jakieś bzdety. Możesz spróbować"
-,,Dzięki. Mam nadzieję, że mnie nie zabije" - odpowiedział Thomas
Thomas szedł niepewnie w stronę wielkiej palmy kokosowej pod którą rozłożyła się nieznajoma. Nie wiedział czy to dobry pomysł,ale piłka była dla niego na tyle ważna,że postanowił zaryzykować. Gdy był już na miejscu stanął na wprost jej bambusowego leżaka i niepewnie zapytał :
- ,,Hej. Mam na imię Thomas. Nie widziałaś może piłki do siatkówki? Była dla mnie bardzo ważna. Nie chciałem Cię uderzyć. Bardzo Cię przepraszam, Może uda nam się jakoś o tym zapomnieć ? "- Uśmiechnął się szelmowsko.
Dziewczyna początkowo zafascynowana swoją lekturą nie zauważyła obecności chłopaka przed jej leżakiem. Po jakimś czasie zauważyła jednak obcą postać przestępującą z nogi na nogę przed jej leżakiem.Ściągnęła swoje ray bany, zatrzymała piosenkę Coldplay, zamknęła książkę i popatrzyła na niego swoimi wielkimi zielonymi oczami. Po chwili zapytała :
-,, Przepraszam, Czy Pan czegoś ode mnie chce ? Jeśli tak to proszę szybko, bo nie mam ocohty na pogawędki gdy trup mi stygnie w kostnicy''
On popatrzył na nią zdumiony.
--To jakaś wariatka. Co ona bredzi?" - pomyślał
Wtedy dziewczyna zrozumiała,że chyba nie zrozumiał jej kiepskiego żarciku i postanowiła to jakoś sprostować.
- Chodziło mi o książkę . Bardzo lubię krymiały,a teraz jestem w kluczowym momencie rozwiązania zagadki. Nie chciałam Pana.. Ciebie przestraszyć. Jestem Jane"
Uśmiechnął się i odpowiedział:
-Nic nie szkodzi. Uderzyłem Cię podobno piłką, potem zacząłem jej szukać i coś podpowiedziało mi ,żę tutaj moja zagadka dobiegnie końca. Nie widziałaś jej może? Bardzo mi na niej zależy.
Jane przez chwilę intensywnie myślała,ale niestety nie mogła sobie przypomnieć co stało się z rzeczą, która przeszkodziła jej w lekturze, Była wściekła na winowajcę,ale przez grzeczność nie mogła tego wyrazić.
-Niestety nie wiem gdzie ona może być. Może zobacz po drugiej stronie brzegu. Odpowiedziała
Thomas posmutniał,ale postanowił nie dać za wygraną. Wiedział,że kiedyś odnajdzie swoją mikasę i ,że ta dość nietypowa dziewczyna właśnie mu w tym pomoże. Po chwili namysłu zapytał:
-Szkoda. Dziękuję. Gdybyś chciała to mogę zaprowadzić Cię kiedyś do takiej małej,ale świetnej księgarni w której mają świetne szwedzkie kryminały.
Dziewczyna nie wiedziała co odpowiedzieć. Z jednej strony bardzo chciałaby tam pójść i móc zdobyć jakiś nowy egzemplarz do swojej pokaźnej biblioteczki,ale z drugiej nie miała ochoty iść tam z nieznajomym fanem latających piłek. Mimo wszystko postanowiła spróbować.
-Ok. Możemy spróbować . Musisz jednak wiedzieć,że idę tam tylko ze względu na treść.
-Ok. W takim bądź razie podaj mi swój numer. Odezwę się ;)
No dobrze kochani. Ciąg dalszy nastąpi.
Jeśli macie jakieś pytania to zapraszam na aska : ask.fm/NiktWaznyKochanie123
Po więcej zapraszam jutro.
Wasza NiktWaznyKochanie ;)!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz