niedziela, 7 grudnia 2014

Day number 3 - trochę o życiu i szczęściu

Dobry wieczór
Dziękuję za miłe wiadomości dotyczące poprzedniego posta. Cieszę się,że historia się podobała , Mam nadzieję,że niedługo dodam następną.
Dzisiejszy dzień upłynął mi w miłej, aczkolwiek pracowitej atmosferze. Praca zajęła mi bite 8 godzin. Teraz mam troszkę wolnego więc piszę.
Poświęcę ten post szczęściu. Czym jest dla was szczęście ? Jak sobie je wyobrażacie ? Kiedy jesteście najbardziej szczęśliwi ?
Pewnie odpowiedzi będzie setki. Każdy z nas inaczej definiuje szczęście, czuje się szczęśliwy w innym momencie. Każdy z nas jednak lubi doznawać tego uczucia- to jedna z wspólnych cech tego uczucia dotycząca Nas wszystkich.
Dla mnie szczęście jest uczuciem nie mieszczącym się w żadnych słownikowych ramach. Szczęście to jest coś nie do opisania. Życie dzięki niemu nabiera sens. Jest się po co budzić i zasypiać. Człowiek przynajmniej  chodzi uśmiechnięty i patrzy na te wszystkie smutne twarze, które  chodzą po ulicach i zastanawia się co jest powodem ich smutku. 
Szczęście jest bardzo łatwo stracić. Często obraca się w tęsknotę, ból, żal i nienawiść. Szczególnie po stracie kogoś bliskiego, kto wcześniej był dla nas tym szczęściem.
Szczęście jest  czymś,  czego nie da się kupić. Można co prawda ulepszyć sobie życie jakimiś drogimi ,,zabaweczkami", ale nie jest to długotrwale uczucie i nie daje nam takiego spełnienia jak inny rodzaj szczęścia. Taki, który nic nas nie kosztuje, a przynosi tyle radości co milion w totka.
Do mnie szczęście ostatnio się nie uśmiecha, jestem bardziej zadumana i  pochłonięta swoim własnym życiem, sprawami,które mnie przytłaczają coraz bardziej. Nie opuszcza mnie jednak uśmiech na ulicy, gdy ide i słucham muzyki. Często zostaje on odwzajemniony, nie jest to jednak pełnia szczęścia. Ostatnio byłam szczęśliwa gdy byłam z Panem Ł. Trwało to dość długo, ale jednak chyba nie było mi pisane.
Teraz czekam  na cudownego księcia, który będzie moim oparciem  i  przysporzy mi nie tylko zmartwień ale także da mi szczęście
Ok. Trochę się rozpisałam
Reasumując szczęście jest bezcenne, jest skarbem,którego trzeba bronić i chronić żeby go nie stracić, bo potem może nie być okazji żeby go odzyskać
Chciałam pozdrowić Krystiana. Trochę za nim w sumie często tęsknie,ale nie powiem mu nigdy, chociaż wiem,że w końcu to przeczyta  i  się dowie ;d 
Dobrej nocy wszystkim.
James Arthur - Get down










,, Bo nie żyję ani w przeszłości, ani w przyszłości. Dla mnie istnieje tylko dzisiaj i nie obchodzi mnie nic więcej. Jeśli kiedyś uda ci się trwać w teraźniejszości, staniesz się szczęśliwym człowiekiem"

Brak komentarzy: