piątek, 19 grudnia 2014

,,Peace in my little heart .. "

Witajcie
Dziękuję Wam za 300 wyświetleń w 15 dni. Jesteście cudowni, mili, Czytają mnie nawet ludzie z Norwegii, ale także USA, Anglii, Polski. 
Dziękuję serdecznie !
Jestem tutaj ponownie, ponownie wśród żywych, choć moje serce nadal ogarnia lekka niepewność, ból. Mówiłeś żebym napisała,że tęsknię. To jest fakt i Ty to dobrze wiesz, więc nie zamierzam się jakoś powtarzać. 
Wczoraj byłam jak balonik z którego ktoś wypuścił powietrze w ekspresowym tempie. Dziś się już trochę lepiej czuję,ale jednak miałam koszmarny sen, na dodatek nęka mnie ból brzucha od kilku dni, więc jestem jak zombie faszerując się lekami. 
Słucham sobie dziś muzyki relaksacyjnej, pracowałam po południu więc do tej pory dudni mi w głowie od tej szybkiej, pulsującej muzyki. Chwila wytchnienia, kubek herbaty i jestem jak nowo narodzona. To zadziwiające,że człowiek jest tak zmienny. Zmienny i nieprzewidywalny niczym 
 letni deszcz. 
Pr-opos tytułu. W końcu zapanowała cisza, harmonia i spokój w moim małym sercu. Odzyskuję powoli świadomość, mimo tego,że wydarzyło się tak wiele w ostatnim czasie. No właśnie to było zbyt wiele dla tak kruchej osoby jak ja. Jedyny plus to chyba jedynie to,że sklepy wzbogaciły się na chusteczkach i czekoladzie.
Mam mętlik w głowie. Nie łatwo jest pogodzić się z tym,że kogoś się rani. Mimo wszystko są takie kreatury jak ja,one żyją i wbrew pozorom kurczę są zajebiście wrażliwe, mają dobre serce i rozczula ich widok potrąconego kotka na pasach. Ludzie są cholernie niesprawiedliwi oceniając nas po pozorach. Nieprawdaż ? Łatwo jest kogoś oczernić i przypiąć mu łaty, jakieś niecne uczynki zanim się go pozna. Potem często się żałuje, jest się zbłąkanym, bo przecież ja tak myślałem, byłem pewien,że on/ona jest wredna i zimna. 
Życie płata ciekawe i dość wyrafinowane dżołki, Mi ostatnio dało parę kuksańców. Fajnie było je dostać,ale nie jest łatwo złagodzić ból. 
Nie ważne, mój post miał być przecież o harmonijnym stanie mojego serca okalanego tęsknotą, bólem i wszelakimi uczuciami. To zabawne, prawda ?
 Jestem niby taka silna, twarda. Zawsze trzeźwo myślę i jestem doradcą dla innych, jak czlowiek z żelaza. Jednak gdy chodzi o mnie to zamieniam się w ludzika z waty bez perspektyw, żyjącego w rozpaczy i smutku przepełniającym całe 170cm.  Jestem wtedy jak mała Ania, która zgubiła pewnego dnia misia w parku i nie mogła go odnaleźć. Teraz straciłam przyjaciela,ale w przeciwieństwie do tamtej sytuacji wiem gdzie on jest, tylko wiem też,że nie wróci. 
Wszysko jest zbyt skomplikowane, a ja zbyt słaba. Mimo tej całej  maski gipsowej o spokoju serca, to właśnie serce bije  i płacze tak mocno,że zaraz ją rozwali i znów będzie na wolności z wszystkimi swoimi uczuciami.
Pamiętajcie żeby nie bać się wyrażać bólem to nie on pokazuje Wam ,że jesteście słabi, a wręcz przeciwnie-czyni Was mocniejszymi na przyszłość. Słabi są właśnie tylko Ci,którzy tłumią go w sobie
Pozdrawiam Was ( Ciebie już dziś  ostatni raz, Trzeba żyć dalej Krystian)
Dziękuję raz jeszcze za równe 300 kochani
Wasza ciągle myśląca NiktWaznyKochanie
Piosenka : ,,I dare you to move"














I dare you to move 
I dare you to move 
I dare you to lift yourself up off the floor 
I dare you to move 
I dare you to move 
Like today never happened 
Today never happened before